Navigare Necesse Est 2018 – South Edition

Piaszczyste plaże w otoczeniu stromych klifów, słoneczna aura, wypełnione ciepłym wiatrem żagle oraz niezliczone ilości południowych przysmaków. Te wszystkie atrakcje czekały na uczestników południowej edycji rejsu z cyklu Navigare Necesse Est 2018. Oprócz zdobywania północnych krańców Norwegii, w tym roku postawiliśmy również na cieplejsze rejony. NNE 2018 South Edition to wakacyjna wyprawa przez Morze Śródziemne, Ocean Atlantycki oraz Zatokę Biskajską.

Rejs rozpoczęliśmy w Maladze, jednym z największym miast Andaluzji, które znajdując się u podnóża Gór Betyckich otoczone jest wodami Mora Śródziemnego. Zachwycające, południowe, widoki i Muzeum Pabla Picassa, który urodził się właśnie w Maladze to tylko niektóre z atrakcji, które czekały właśnie na nas. Następnie przepłynęliśmy Cieśniną Gibraltarską z obowiązkową wizytą w Gibraltarze, który leżąc na samym południu Półwyspu Iberyjskiego terytorialnie należy do Wielkiej Brytania. Tam oprócz walorów przyrodniczych, czekały również Magoty Gibraltarskie (takie małpki), które na pewno chętnie pozowały do zdjęcia.

Port końcowy pierwszego etapu oraz miejsce wymiany załóg położony jest w południowej Portugalii, w słynnym ze swoich szerokich plaż i złocistych klifów regionie Algarve, w mieście Faro.

Drugi etap można również zaliczyć do turystycznych. Podczas tygodniowego rejsu oprócz pokonania trasy z Faro do Lizbony spędziliśmy leniwe chwile na portugalskim wybrzeżu, które należy do najpiękniejszych i najbardziej osobliwych wybrzeży Europy. Jego południowa część zwana jest Costa Dourada (Złote wybrzeże) ze względu na kolor piasku tamtejszych plaż. Na mecie drugie etapu zacumowaliśmy w Lizbonie, stolicy Portugalii, znanej ze swej kolorowej architektury, żółtych tramwajów oraz zachwycającej panoramy rozciągającej się z murów Zamku św. Jerzego.

Ostatnie dwa etapy nastawione były na żeglarskie wrażenia. Podczas trzeciego etapu wciąż opływaliśmy pełne uroku portugalskie wybrzeże. Po drodze uczestnicy mieli okazję zacumować w Porto – drugim najsłynniejszym mieście Portugalskiego wybrzeża, które powinno się kojarzyć nie tylko ze słodkim winem, ale i z imponującym mostem Eiffle’a (tego od Wieży), owocami morza, dźwiękami Fado oraz widokami zapierającymi dech w piersiach. Ostatni etap to prawdziwa żeglarska przeprawa z hiszpańskiej La Coruny do położnego we północnej Francji Brestu. Uczestników przeżyli pełną emocji wyprawę przez Zatokę Biskajską, która nazywana jest żeglarskim K-2 Europy. Ze względu na swój kapryśny charakter dla wielu żeglarzy jest punktem obowiązkowym na mapie. Port końcowy – Brest jest największym portem wojennym Francji (baza francuskich okrętów podwodnych o napędzie atomowym). Na spragnionych zabytków czekał tam imponujący zamek z XII w. oraz liczne fortyfikacje.